17 III 2013 CHORY LAS

Hans · Wysłany: Sob 20:33, 09 Mar 2013 Temat postu: 17 III 2013 CHORY LAS

[link widoczny dla zalogowanych]

„Chory las”

Wydarzenia z grudnia 2012 zaostrzyły sytuację w regionie. Atak lotniczy Republiki został odparty przez system obrony Kołchozji, nie potwierdzono informacji o obecności sił specjalnych Republiki w okolicy umiejscowienia systemu obrony wrogiego mocarstwa.

Opozycja działająca w Kołchozji poczuła wsparcie świata zewnętrznego i przystąpiła do organizacji zbrojnego oporu. Partyzanci utworzyli obozy szkoleniowe w lasach i nawiązali łączność z wywiadem Republiki. Najsprawniejsza grupa nazywana „Grenadierzy” weszła w posiadanie sprzętu radiowego zdolnego do nawiązania szyfrowanego połączenia z Republiką. Kwestią czasu było podjęcie przez władze Republiki decyzji o udzieleniu wsparcia Grenadierom.

Władze Kołchozji zdecydowały się na pokaz siły. W okolice, wskazane przez aparat bezpieczeństwa wysłano oddział Gwardii Republikańskiej. Szybka i sprawna rozprawa z Grenadierami, zdobycie dowodów na wsparcie opozycji przez Republikę będzie demonstracją siły zarówno dla opinii światowej, jak i własnych obywateli zastanawiających się czy nadszedł czas upadku reżimu.

Marzec 2013 pokaże czy świat stanie znów na krawędzi wojny.

Hans

Uwagi Neona, warto na przyszłość je znać:

Było dobrze, ale kilka błędów się wdarło :

- zadania dla wszystkich w niemal jedną godzinę do jednego punktu - powoduje to za dużo rajdów na czas, proponuję może bardzie przeplatać akcje i zadania ,próbując krzyżować drogi wroga na polu walki,

- drużyna przeciwna dostała koordynaty rozbicia samolotu z tego co mi ocet mówił 15min przed nami.
Nie mam pretensji, ale... na nie zmęczonych nogach prosto z respa w 15min można przejść ta mapę z zachodu na wschód nie dużym wysiłkiem.
My mieliśmy wystartować 10:15 przed samym wymarszem dołączył do nas kolega który opóźnił nas o kolejne 10min za nim się przygotował do walki.
Mamy jako priorytet 1 znaleźć chemię, ale najpierw mamy iść do respa sojuszników w czasie gdy wróg już przejął chemię.... nasz priorytet daje w łeb, zostali nam piloci.
Tylko nie odbierajcie tego jako jęczenie, narzekanie czy coś... to uwagi na przyszłość.

- zabrakło mi spokoju walki - jesteśmy oddziałami specjalnymi a biegamy jak zwykli szturmani od A do B.
Zadajcie Sobie pytanie... na prawdziwej wojnie pobiegniesz do wyznaczonego puntu bez rozeznania w terenie bez zwiadu itp ? Może zwykli szweje polecą, Specjalsi nie, bo za szybko wojsko straci pieniądze położone na ich szkolenie.
Na ostatnich milsimach nie ma czasu na zwiad, planowanie, podejście, obserwację..za to jest wyścig szczurów z A do B - przemyślcie jak będziecie planować następną akcję.

Podsumowanie :

Zajebiście się bawiłem, zajebałem się jak kondycyjnie jak murzyn spierdalający przed lwem, było chodzenie, trudny teren ,pot na dupie i wymiana kompozytu.
Jestem zadowolony i dziękuje za Wasz trud włożony w tą organizację.
Pozdrawiam i do zobaczenia niedługo.